W sobote mieliśmy okazję poeksperymentować z profesjonalnym sprzętem studyjnym – w ruch poszły lampy błyskowe, blendy, parasolki i inne tego typu bajery. Sam sprzęt jednak nie wystarczy – okazało się, że potrzeba sporej wiedzy żeby to ustawić!
Nasze pierwsze próby prezentujemy poniżej. Wykonane zostały przy użyciu 2 lamp błyskowych (ustawionych na statywach), parasolki, 2 srebrnych blend i kilku aparatów Nikon. Lampy błyskowe sterowane były fleszami wbudowanymi w aparat. Dodatkowe rekwizyty: suszarka, dziwne łańcuchy i kapelusze różnej maści :-) Zabrakło profesjonalnych modeli i wizażystów – tym razem pozowali sami fotografujący. Dobrze że było nas czworo! Praca modela to trudna rzecz zwłaszcza jak zaczną ci błyskać po oczach z każdej strony…
6 komentarze:
super zdjęcia wyszły... nic tylko otwierać zakład fotograficzny...
Są takie blogi, które znajduję, postanawiam przeglądnąć archiwum i tak mijają godziny... Bo właśnie znalazłam kolejną inspirację - wasz blog!
Muszę Wam powiedzieć pod jakim wielkim wrażeniem jestem! Uwielbiam ludzi, którzy żyją w taki właśnie sposób - zwiedzają, czuć w nich pasję życia. Nie znam Was, dopiero trafiłam na bloga i od razu przeglądnęłam całe archiwum. To co myślę, to że musicie być świetną parą i sama kiedyś chciałabym znaleźć sobie partnera z taką pasją ;) Kurcze no, na prawdę! Trochę jestem zazdrosna, ale się po prostu cieszę :) To co mnie ujęło, poza pasją podróżowania, to ujęcia jakie robicie. Byłam w niektórych europejskich miejscach, ale kiedy patrzę na Wasze zdjęcia to po prostu są takie bajeczne, niesamowite, widać że są przemyślane. Niesamowicie dla mnie jest oglądać zdjęcia ze Skandynawii, tamta przyroda tak mnie fascynuje, że muszę kiedyś się tam wybrać! A kanion Antelope widziałam już wcześniej w albumie "Krajobrazy oczami mistrzów fotografii" z National Geographic i u Was jeszcze raz go zobaczyłam - niesamowity!
Tak mogłabym wzdychać i prawić kompementy. I też myślę, że swój zakład fotograficzny moglibyście mieć ;) Ale jeszcze chciałabym zapytać Was o aparat. Mam zwykłą cyfrówkę, ale zamierzam kupić nowy, dobry aparat. Chciałam zapytać jakiego używacie, jeśli to nie tajemnica :)
Od razu deklaruję, że będę stałym gościem tutaj, życzę Wam też kolejnych niesamowitych podróży i żeby Wasza artystyczna dusza nigdy z Was nie uleciała ;)
Cześć Kasiu,
Dziękujemy za miłe słowa i życzenia - naprawdę dodaje to motywacji jeśli się słyszy że kogoś nasz blog mógł zainspirować! Bardzo się cieszę!
Co do pytania o sprzęt - używamy aparatów marki Nikon - zarówno ja jak i Tomek mamy obecnie Nikony D90. Większość zdjęć na blogu zrobionych zostało moim ulubionym obiektywem Nikkor 18-200mm (lubię go za wygodę - jestem zbyt leniwa żeby taszczyć dodatkowe obiektywy). Tomek ma kilka innych obiektywów, m. in. Nikkor 16-85, Tamron 12-24, stałoogniskowe 35mm, 50mm, 60mm itd. Ale tak naprawdę do robienia takich zdjęć jak widzisz w blogu wystarczy D90 + 18-200 :-)
Życzymy powodzenia w fotografowaniu, zapału do odkrywania piękna świata i dużo weny twórczej!
Olu ja też jestem waszym cichym wielbicielem.Zdjęcia,opisy,miejsca,sytuacje wszystko jest naprawdę doskonałe pod każdym względem(artystycznie,warsztatowo). Widać waszą pasję,radość,serdeczność to się po prostu czuje.Mimo,że nie odpisuję na każdy nowy temat śledzę je bardzo często i uwierzcie,że jestem na waszym blogu przynajmniej 2 razy w tygodniu.Stało się już to dla mnie nałogiem!!!
Dzięki za wszystko co robicie ,naprawdę dajecie wszystkim mnóstwa przyjemności w tych trudnych,skomercjalizowanych czasach.Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Zdjęcia od 17-w dół ......no cóż szczęsciarz z tego Tomka ;-)
Dziękujemy Krzysiu za ciepłe słowa! Cieszę się, że nasz blog może sprawiać przyjemność i choć odrobinę ubarwić szarą codzienność (u nas w Danii codzienność bywa tak samo szara jak i w Polsce... szczególnie jak nadchodzi zima). Dodałeś mi motywacji do napisania nowego posta :-)
Wasz blog jest wspaniały ! Nie wyobrażam sobie surfowania po internecie i nie zajrzenia na waszego bloga... Po prostu to nie możliwe. Najpiękniejsze zdjęcie moim zdaniem to nr. 17 !
Jest genialne ! Zgadzam się z iKrzys. Panie Tomku ... no no no ;D INTERNAUCI NIE MA NA CO CZEKAĆ : zakładamy fun club pani Aleksandry i pana Tomasza :-)
Życzę jak najwięcej podróży i oczywiście wpisów na waszym blogu, abyście mogli jak najdłużej dzielić się z nami [fanami] waszą pasją. W imieniu wszystkich ludzi oglądających ten blog: DZIĘKUJEMY !
Prześlij komentarz