sobota, 6 sierpnia 2011

I po wakacjach…

Właśnie wróciliśmy z naszej drugiej już wyprawy na Islandię. Spędziliśmy tam dwa tygodnie, zwiedzając intensywnie całą wyspę i każdego dnia nocując w innym miejscu. Pogoda była różna, generalnie między 10-15 st C przy czym mocny wiatr (szczególnie na południu przy lodowcach) sprawiał, że odczuwałna temperatura była znacznie niższa. Dzień trwał ok 20 godzin, ciemno bywało między 1-3 w nocy przy czym nie było to 100% ciemno. Także czasu za dnia na zwiedzanie było sporo, tylko sił czasami brakło :-)

Statystyki:

  • 14 dni podróżowania
  • 12 różnych schronisk odwiedzonych (i jedna farma z braku miejsc w schronisku)
  • 4452 km przejechanych
  • 403,93 l benzyny spalonych (tak, auto dużo paliło…Disappointed smile).
  • 2252 zdjęcia zrobione (przeze mnie) - muszę je teraz obejrzeć, przesortować i obrobić Surprised smile
    • Statystycznie mój mąż ma zawsze dwa razy więcej zdjęć niż ja – i tym razem nie było inaczej. Tomek ma do przerobienia 4290 fotek :-)
    • Cała rodzina: 8790 zdjęć (ciekawe kto to obejrzy!)

Pozytywne fakty:

  • tym razem udało nam się NIE zderzyć z żadną owcą (0 owiec zabitych)
  • 0 wubuchów wulkanów
  • 0 powodzi
  • 0 zerwanych mostów po drodze (jeden udało Islandczykom naprawić tuż przed naszym przyjazdem)
  • tylko 3 deszczowe dni (w tym jeden mocno ulewny)

Różnorodność i piękno islandzkich krajobrazów powala i chyba nie ma drugiego równie pięknego kraju (albo jeszcze tam nie byliśmy…). Oto mały przedsmak tego co widzieliśmy (zdjęć wrzucę więcej jak dojdę do siebie i uporam się z nimi):

DSC_4192

DSC_4211

DSC_6355

 

 

 

 

 

DSC_4427

DSC_4672

DSC_4728

 

 

 

 

 

DSC_4889

DSC_5056

DSC_4967

 

 

 

 

 

DSC_5005

DSC_5120

DSC_5210

 

 

 

 

 

DSC_5231

DSC_5367

DSC_5579

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...