Wracamy po krótkiej przerwie (prowadziłam prace nad przyspieszeniem pisania postów za pomocą Windows Live Writer więc teraz powinno być więcej postów i częściej ).
Dzień dziewiąty podróży po Utah i wyżynie Kolorado rozpoczęliśmy od pożywnego śniadania w motelu Super 8 a następnie udaliśmy się w kierunku parku narodowego Krainy Kanionów. Dzień był mniej deszczowy niż poprzedni, jednak burze nadal krążyły po horyzoncie. Musieliśmy zwiedzać nieco w pośpiechu i zawsze uważać aby nie stać na krawędzi kanionu w momencie burzy (to najczęstsza przyczyna porażeń piorunami w tej okolicy). W pewnym momencie Tomek stwierdził nawet że czuje jak mu się elektryzują włosy na rękach - niewątpliwy znak że trzeba było wracać do auta.
Popołudniu wyjechaliśmy z parku i jechaliśmy dalej – w kierunku Capitol Reef. Po drodze odwiedziliśmy dość mało znany, ale przepiękny park Doliny Goblinów. Nazwa wzięła się od specyficznych form skalnych – przypominających do złudzenia małe stworki – lub jak ktoś to określił – gobliny.
4 | Naturalny skalny most - jeden z najpiękniejszych jakie widzieliśmy - a zanim spektakularna panorama krainy Kanionów. |
A natural rock bridge - one of the most beautiful we've ever seen - a spectacular panoramic view of theCanyonlands. |
5 | Widok spod skalnego mostu. Podobne zdjęcie jest na domyślnej tapecie w Windows 7 (niestety nie moje) |
View from under the rock bridge. A similar picture is the default wallpaper in Windows 7 (unfortunately not mine) |
11 | Labirynt kanionów - a w oddali nadciągająca burza.. |
Labyrinth canyons - in the distance approaching storm .. |
16 | Zauroczył mnie ten bukiet kwiatów - taki samotny nad krawędzią kanionu |
I fell in love with this bouquet of flowers - such a lonely on the edge of the canyon... |
17 | Ostatnio zdjęcie przed burzą - i biegiem do auta |
Last picture before the storm - and ran to the car |
19 | Wjazdu do doliny Goblinów pilnuje trzech takich strażników.. |
Entry to the valley of the Goblin sees three of the guards .. |
20 | Oczywiście zwiedzania nie mogliśmy zacząć odrazu - trzeba było przeczekać kolejną burzę. Warto było - po burzy pojawiła się tęcza i przepiękne światło zachodzącego słońca! |
Of course, we could not start exploring immediately - we had to wait out another storm. It was worth it - after the storm, a rainbow appeared and the beautiful light of sunset! |
24 | Spacer wśród goblinów - czułam się jak w wiosce Smerfów albo jakimś skamieniałym mieście |
Walking among the goblins - it felt like in a petrified city |
1 komentarze:
ja od wakacji też publikuję swojego bloga przy pomocy Life Writera - fajna sprawa :)
Prześlij komentarz