Trzeci dzień naszej podróży spędziliśmy głównie w samolocie - lecąc z Nowego Jorku do Los Angeles. Lot w poprzek kontynentu amerykańskiego trwał około 5 godzin - jest to całkiem dużo biorąc pod uwagę że lot z Europy do Nowego Jorku trwa 7-8 godzin.
Po przyjeździe do Los Angeles sporo czasu zabrało nam stanie w kolejce do wypożyczalni aut i zapakowanie czterech walizek do zbyt małego bagażnika. Potem jeszcze chwilkę błądziliśmy po Los Angeles i w końcu udalo nam się wyjechać na zatłoczone autostrady - w kierunku Annaheim (tam gdzie jest Disneyland - nie zwiedzaliśmy, może innym razem) i do Palm Springs, gdzie mieliśmy nocować.
Żeby dzień nie okazał się stracony to postanowiliśmy zjechać po drodze do Garden Grove i zobaczyć "Kryształową katedrę". Jest to jeden z dziwniejszych kościołów jaki widziałam - oczywiście w niczym nie przypomina polskich świątyni, jest zrobiony w całości ze szkła, ma prostą i nowoczesną architekturę. Co ciekawe, kościół ma bardzo szerokie drzwi, które są otwierane podczas mszy aby wierni mogli wjechać samochodem i uczestniczyć w niej bez wysiadania z auta. W środku jest wysokiej klasy nagłośnienie, dużo kamer i telebimów - w końcu to tutaj nagrywa się te słynne msze z tańczeniem i klaskaniem :-) Spodobały mi się też rzeźby - Jezusa wyrzeźbionego (chyba laserem) w krysztale i kroczącego po wodzie (na zdjęciach poniżej). Są zupełnie inne niż to do czego przywykliśmy w Polsce...A z innej beczki - znajduje się tutaj chyba najbardziej luksusowa na świecie ... toaleta (dla kobiet). Jej wnętrze przypomina pałac! Anonimowy darczyńca przekazał 2 miliony dolarów na ten cel i zastrzegł że mają być spożytkowane tylko i wyłącznie na ten cel :-) Z tego co słyszałam od męża, toaleta dla panów była jak najbardziej przeciętna, bez marmurowych mis, pozłacanych sztukaterii itd.
Po obejrzeniu katedry już tylko jechaliśmy autem - dłuuugo na zachód. Do Palm Springs dojechaliśmy ok 22:00 - za późno by coś zobaczyć.
Co ciekawe, im bliżej wieczora (i im dalej na zachód) tym temperatura była coraz wyższa. Jak wysiedliśmy w Palm Springs (22:00) było tam ok 40 stopni (w Los Angeles tylko 24 C)!
1 | Kryształowa katedra (Garden Grove, CA) Crystal cathedral (Garden Grove, CA) |
1 komentarze:
świetna relacja - niecierpliwie czekam na kolejne dni
Prześlij komentarz