Czasem zostaję przymuszona przez Tomka do robienia za modelkę… efekty takich sesji są różne -głównie z mojej winy, bo do cierpliwych nie należę i szybko pojawia się znudzona mina. Zresztą, gdy zostaję wyciągnięta z domu pod pretekstem wycieczki rowerowej, a kończy się to staniem przez pół godziny na łące w trawie po kolana …. Ale czasem efekty są warte poświęcenia wycieczki. Tego lata Tomek miał fazę na trawy i zdjęcia pod słońce…
poniedziałek, 8 października 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz