Bondi Beach to ponoć najsłynniejsza plaża w Australii. Położona we wschodniej części Sydney przyciąga ludzi swym urokiem - zarówno plażowiczów, surferów jak i spacerowiczów. Szczególnie ciekawa jest możliwość spacerowania po skałach w okolicach plaży. Roztacza się stamtąd piękny widok na ocean i na dzielnicę Bondi. Duże wrażenie zrobiły na nas też skały na brzegu - zerodowane przez wodę i wiatr w swej strukturze przypominają nieco gąbkę. W południowej części plaży znajduje się basen zasilany przez wodę z oceanu (częsty pomysł na australijskich plażach - pewnie z obawy przed różnymi niekoniecznie przyjaznymi żyjątkami morskimi).
Jak widać nawet w środku australijskiej zimy (lipiec) nie brakuje amatorów kąpieli, surfowania i plażowania. Pogoda rzeczywiście niczego sobie - w słońcu trochę powyżej 20 stopni, woda zdecydowanie cieplejsza niż Bałtyk (sprawdzaliśmy!). Ciekawe co tu dzieje się latem!
Widok na Bondi Beach
Surferzy
Zimową porę sugeruje kolor skóry kąpiących... Same bladusy :-)
Lansik na plaży i badania temperatury wody
Polski team
Tomek udaje papieża
Znow ten polski team...
Basen zasilany wodą morską
Fale roztrzaskujące się o skały
Tomek, mimo że fotografujący, też się załapał na zdjęciu
Średnia ilość Nikonów na osobnika : 1.5
Skały o dość ciekawej strukturze
Tajemnicze rysunki na skałach (może to dzieło Aborygenów?)
Nie ma jak sobie siąść i poczytać książkę z widokiem na ocean...
Temu panu (mimo że bezdomnemu) wiele osób pewnie zazdrości... mieć mieszkanie z takim widokiem!
niedziela, 26 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz