Czarna plaża w miejscowości Vík í Mýrdal została uznana za jedną z 10 najpiękniejszych plaż świata. Zdecydowanie nie jest to plaża na której można “plażować” – temperatura w lipcu rzadko dochodzi do 10 st C a woda w morzu Arktycznym jest lodowata. Przekonał się zresztą o tym jeden ze współtowarzyszy wycieczki (przy okazji topiąc swój aparat). Vík í Mýrdal jest też jednym z najbardziej deszczowych miejsc na całej Islandii – o tym też się przekonaliśmy – gdy pierwszego dnia pobytu tam nie zobaczyliśmy nic poza strugami deszczu spływającymi po szybach auta… Co ciekawe, w Viku pada średnio 3 razy więcej niż w Reykjaviku, a dzieli je odległości “tylko” 180 km.
Czemu plaża jest czarna? Piasek na plaży w Vik to rozdrobnione skały wulkaniczne – głównie bazalt. Przy samej plaży i w okolicy można znaleźć dużo bazaltowych kolumn, klifów jak również skał samotnie stojących w morzu. Te najsłynniejsze to Reynisdrangar – niezwykle zaostrzonene ostańce będące wizytówką miasta.
Samo miasteczko (mniej niż 300 mieszkańców) leży u podnóża wulkanu Katla. Jeśli wulkan wybuchnie (a ostatnio dość mocno straszy!) to miasto może zostać zmiecione przez powódź glacjalną. Może warto się tam wybrać póki ta piękna plaża istnieje? W końcu nie wiadomo co tak naprawdę ma w planach Katla… ale nie wybuchała od 1918 roku więc może się zbudzić…
1 | Czarna plaża w Viku (nie, to zdjęcie nie jest czarno-białe!) |
Black Beach in Vik | |
NIKON D90, F/8, 1/500s, 135mm, ISO:200 |
5 | Bazaltowe kolumny przy plaży w Vik |
Basalt columns on the beach at Vik | |
NIKON D90, F/5.6, 1/60s, 30mm, ISO:450 |
0 komentarze:
Prześlij komentarz