Hoh Rain Forest–Półwysep Olympic

Nareszcie udało mi się wygospodarować nieco czasu na obrobienie zaległych zdjęć – a zaległości mam potworne, bo nie tylko z zeszłego roku ale i z lat ubiegłych (m. in. z wyjazdu na Islandię). Całe szczęście (albo i nie…) że w tym roku większych podróży nie planujemy, może uda mi się nadrobić

Poniżej prezentuję trochę zdjęć z naszej wyprawy do USA w maju 2012. Zwiedzając półwysep Olympic udało nam się dotrzeć do najbardziej deszczowych zakątków USA. Zachodnie wybrzeże półwyspu porośnięte jest lasami deszczowymi – roślinność jest naprawdę imponująca. W szczególności urzekły nas drzewa dosłownie oblepione długimi, wiszącymi mchami. Krajobraz był naprawdę magiczny, wszechogarniająca zieleń, do tego cisza, spokój, bardzo mała liczba turystów. Dobrze, że Visitor Center był już czynny (o tej porze roku nie wszystkie parki narodowe bywają otwarte) więc było gdzie się przebrać po spacerze. Bo jak na las deszczowy przystało, zwiedzaliśmy w ulewie i zdjęcia też robione są spod parasola lub spod worka foliowego

W drodze do Hoh Rain Forest znaleźliśmy przytulną knajpkę (Hard Rain Cafe ) gdzie udało się wyhaczyć obiad w postaci fish`n`chips.

Wieczorem zajechaliśmy jeszcze nad jedną z malowniczych plaż nad Pacyfikiem. Niestety pogoda była nadal dość sztormowa – wiatr z deszczem – więc co tu ukrywać – zmykaliśmy szybko i nie skusiliśmy się na dłuższe zbieranie muszelek. A szkoda, bo marzyło mi się znalezienie i sfotografowanie rozgwiazdy w odpływowych rozlewiskach morza…

1	Spacer po Hoh Rain Forest
	Stroll through the Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/6.3, 1/60s, 27mm, ISO:1100

2	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/7.1, 1/60s, 30mm, ISO:1400

3	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/7.1, 1/60s, 27mm, ISO:1600

4	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/7.1, 1/40s, 36mm, ISO:1600

5	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/7.1, 1/60s, 27mm, ISO:800

6	Jeśli chodzi o rośliny to najbardziej zachwyciły mnie żółte kwiaty trochę przypominające callę. Okazało się że ten bardzo piękny kwiat wydziela okropny zapach (podobny do skunsa) i z tego powodu nazywany jest "skunksią kapustą" :-)
	NIKON D90, F/7.1, 1/60s, 57mm, ISO:400

7	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/5.6, 1/60s, 46mm, ISO:1100

8	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/8, 1/60s, 27mm, ISO:1600

9	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/8, 1/30s, 66mm, ISO:1600

10	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/8, 1/60s, 30mm, ISO:1100

11	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/8, 1/25s, 39mm, ISO:1600

12	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/8, 1/40s, 36mm, ISO:1600

13	Hoh Rain Forest
	NIKON D90, F/8, 1/50s, 27mm, ISO:1600

14	Fish'n’chips w Hard Rain Cafe :-)
	NIKON D90, F/8, 1/10s, 27mm, ISO:1600

15	Wybrzeże Pacyfiku -Ruby Beach
	NIKON D90, F/8, 1/320s, 27mm, ISO:200

16	Ruby Beach
	NIKON D90, F/8, 1/125s, 30mm, ISO:200

Żyjemy

Ah ale co to za życie!

Kacperek niedługo kończy 3 miesiące. Bardzo szybko zleciało.

Koncepcja czasu wolnego praktycznie przestała istnieć! Wszelkie hobby, fotografowanie, czytanie książek, moje ekperymenty kulinarne, rzeźbienie w drewnie, malowanie paznokci itd. itd.  – poszło w odstawkę. Człowiek docenia każdą wolną minutę i dobrze planuje jak ją wykorzystać.

Trochę smutno mi, że nie mam czasu nic tutaj zamieszczać. I nie chcę też, żeby blog ten zamienił się w galerię zdjęć naszego synka :-) Tak więc kolejne wpisy będą, wrócimy, ale nie potrafię powiedzieć kiedy…

A na razie tylko tyle… mama z synkiem, moja szybka sesja Walentynkowa dla tatusia (dziękujemy Agnieszce za pomoc):

1
	NEX-5N, F/4, 1/60s, 27mm, ISO:3200

2
	NEX-5N, F/4, 1/60s, 27mm, ISO:2500

3
	NEX-5N, F/4, 1/60s, 27mm, ISO:1000

Wild West and the Windy City - photobook

Zapraszam do obejrzenia photobooka z naszej wyprawy do USA wiosną 2012. Można obejrzeć nasze kadry z Seattle, Olympic National Park, Mount Rainier, Yellowstone, Grand Teton, Chicago i kilku innych ciekawych miejsc.
Zdjęcia z tej wyprawy być może kiedyś pojawią się na blogu (taki jest plan o ile czas pozwoli), pewien przedsmak zawarlismy w tej książce :-)

CPH - Meatpacking District (Kodbyen)

Duńska “dzielnica mięsa”, czyli Meatpacking District, to obszar na pd-zach od dworca głównego w Kopenhadze, który w ostatnich latach stał się modną dzielnicą “jedzeniowo-imprezową”. Opuszczone masarnie i zakłady przetwórstwa mięsa zostały wynajęte a w ich wnętrzach zorganizowano restauracje, kluby, kawiarnie i galerie. Industrialny klimat jednak nadal tu czuć, zresztą część masarni nadal jest czynna więc wracając z imprezy o 4 nad ranem można się naciąć na panów w zakrwawionych kitlach :-)

1	Meatpacking District w Kopenhadze
	Meatpacking District in Copenhagen
	NEX-5N, F/8, 1/60s, 30mm, ISO:320

2	Meatpacking District w Kopenhadze
	Meatpacking District in Copenhagen
	NEX-5N, F/8, 1/60s, 42mm, ISO:250

3	Jedna z lokalnych kafejek z organiczną żywnością
	One of the local cafes with an organic food offering
	NEX-5N, F/8, 1/60s, 33mm, ISO:1600

4	Cafe Mandela
	NEX-5N, F/8, 1/30s, 27mm, ISO:3200

5	Meatpacking District w Kopenhadze
	Meatpacking District in Copenhagen
	NEX-5N, F/8, 1/60s, 36mm, ISO:400

6
	NEX-5N, F/8, 1/60s, 37mm, ISO:500

7
	NEX-5N, F/8, 1/60s, 42mm, ISO:640

8	Charakterystyczne wysokie zielone płoty wyrosły w Kopenhadze w ciągu ostatnich kilku miesięcy - Duńczycy ostro się wzięli za budowę trzeciej linii metra. Rozkopane są okolice większości głównych placów w mieście, włączajać Kongens Nytorv, Rathuspladsen, dworzec główny itp. Tutaj – budowa stacji przy Enghave Plads
	NEX-5N, F/8, 1/60s, 54mm, ISO:400

9
	NEX-5N, F/8, 1/60s, 27mm, ISO:640